Setki tysięcy kilometrów zalanych betonem. Wielkie metropolie, które nigdy nie śpią. Mniejsze miasteczka i wsie, żyjące swoim własnym rytmem. Ale także skarby dotąd nie zniszczone przez człowieka. Zakamarki Ziemi okryte wiecznym deszczem, skute lodem mroźne krainy, potężne szczyty; które pomimo dużego zagrożenia zawsze fascynowały. Błękitne zbiorniki wodne, siejące życie.
Zapomnij o wszystkim co do tej pory znałeś.
Ta kraina nigdy nie zaznała dóbr Ziemi. Generaasja na każdym kroku rzuca nam, nowemu pokoleniu, kłody pod nogi. Musimy się dostosować, albo zginąć.
Ale jak to się stało?
43 lata temu, na jednym z ostatnich statków ratunkowych, przychodzi na świat Hydra. Rodzice muszą awaryjnie lądować na obcej planecie - Generaasji. Nazwanej później na cześć matki wadery. Znaleźli się w wielkiej lodowej piaskownicy. Wokół tylko piach i zamarznięte jeziora. Wilki były pewne, że są skazane na śmierć. Zapasów miało im starczyć zaledwie na tydzień. Osamotnieni, bez schronienia, w ciągłym strachu przed nieznanym zagrożeniem, z nowkrodkiem przy piersi, wędrowali przez siebie dniami i nocami. Bez nadzieji na lepsze zaczynali się poddawać.
Po siedmiu dniach na ostatkach sił odnaleźli największy skarb tego świata. Rozciągający się, aż po widnokrąg laa tropikalny. Pełno wody, fauny i flory. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Dało im to szansę na życie, ale także postawilo przed kolejnymi wyzwaniami.
Lata mijały. Przed śmiercią, Ceres i Generaasja zdążyli zbudować sobie małe królestwo, przyszły dom ich córki i ostoja dla reszty ocalałych. Nigdy nie stracili wiary w odnalezienie reszty swojego gatunku.
Jednak nie umarli ze starości. Z tego świata zabrała ich nieznana choroba. Co postawiło przed, trzydziestoletnią wtedy Hydrą, dwa najważniejsze pytania.
Dlaczego raj pokrywa tylko połowę tej planety? I jak znaleźć lekarstwo.
Zapomnij o wszystkim co do tej pory znałeś.
Ta kraina nigdy nie zaznała dóbr Ziemi. Generaasja na każdym kroku rzuca nam, nowemu pokoleniu, kłody pod nogi. Musimy się dostosować, albo zginąć.
Ale jak to się stało?
43 lata temu, na jednym z ostatnich statków ratunkowych, przychodzi na świat Hydra. Rodzice muszą awaryjnie lądować na obcej planecie - Generaasji. Nazwanej później na cześć matki wadery. Znaleźli się w wielkiej lodowej piaskownicy. Wokół tylko piach i zamarznięte jeziora. Wilki były pewne, że są skazane na śmierć. Zapasów miało im starczyć zaledwie na tydzień. Osamotnieni, bez schronienia, w ciągłym strachu przed nieznanym zagrożeniem, z nowkrodkiem przy piersi, wędrowali przez siebie dniami i nocami. Bez nadzieji na lepsze zaczynali się poddawać.
Po siedmiu dniach na ostatkach sił odnaleźli największy skarb tego świata. Rozciągający się, aż po widnokrąg laa tropikalny. Pełno wody, fauny i flory. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Dało im to szansę na życie, ale także postawilo przed kolejnymi wyzwaniami.
Lata mijały. Przed śmiercią, Ceres i Generaasja zdążyli zbudować sobie małe królestwo, przyszły dom ich córki i ostoja dla reszty ocalałych. Nigdy nie stracili wiary w odnalezienie reszty swojego gatunku.
Jednak nie umarli ze starości. Z tego świata zabrała ich nieznana choroba. Co postawiło przed, trzydziestoletnią wtedy Hydrą, dwa najważniejsze pytania.
Dlaczego raj pokrywa tylko połowę tej planety? I jak znaleźć lekarstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz